Książka opowiada o chłopcu, który ma na imię Jess Aarons. Pochodzi on z niezbyt bogatej rodziny, mieszka w małej miejscowości, wiedzie spokojne życie wraz z rodzicami i czterema siostrami. Pewnego dnia, gdy chłopiec doił krowę, a to należało do jego obowiązków, podeszła do niego dziewczyna, która wraz z rodzicami przeprowadziła się do tej miejscowości. Leslie Burke, bo tak się nazywała, zaproponowała mu przyjaźń. Kilka dni później okazało się, że Jess i Leslie są uczniami tej samej klasy. Gdy dzieci zaprzyjaźniły się już na dobre, stworzyli krainę, w której byli królem i królową. Nazwali ją Terabithii. Była dla nich niczym druga Narnia, jak zwykła mówić Leslie. Przeżyli w niej niesamowite przygody, większość za sprawą wyobraźni Leslie.
Książka pokazuje problemy, z którymi wielu z nas spotyka się na co dzień lub o nich słyszy. Są to np. przemoc w rodzinie, relacje między rodzicami a dziećmi, relacje między rodzeństwem i w grupie rówieśników. Autorka czasem podpowiada, jak rozwiązać problemy, czasem dzieli się
refleksjami na różne ważne tematy. I czytelników też zmusza do myślenia.
Mnie osobiście książka bardzo się podobała i oczywiście zachęcam wszystkich do jej przeczytania. Wciąga i każe zastanowić się nad wieloma ważnymi sprawami, w tym nad niewyobrażalną mocą przyjaźni.
Adam Chmielewski, kl. 4a
